BiznesGadżetyNa czasieUrządzenia mobilne

Chińska elektronika – czy da się przed nią uciec?

Chińska elektronika kojarzy nam się z tandetą i podróbkami. Choć po części to prawda, bo najwięcej trefnych towarów pochodzi właśnie stamtąd, to istnieją też chińskie firmy, które konkurują z najlepszymi na świecie. Istnieje wiele sklepów internetowych takich jak znany nam dobrze AliExpress.com, gdzie za niską cenę możemy kupić wiele przydatnych rzeczy i to niekiedy bez opłaty za przesyłkę.

Gospodarka Chin

Chińska gospodarka jest drugą gospodarką świata, zaraz po USA, ale za to najszybciej rozwijającą się. Jej wzrost szacuje się na 10% rocznie. Jest również największym eksporterem, co nikogo nie dziwi, bo chińskie produkty możemy znaleźć praktycznie w każdym miejscu na ziemi. Jest to przede wszystkim przemysł wydobywczy i przetwórczy. Chiny to wielkie powierzchniowo państwo, dlatego nie wszystkie regiony są rozwinięte jednakowo. Wschód kraju ma dostęp do oceanu, dlatego transport jest tam bardzo ułatwiony, a co za tym idzie, rejony te są dużo bardziej rozwinięte niż reszta terytorium. 

Światowe giganty

Na chińskim rynku powstało kilka firm, które wybiły się w świecie i są jednymi z największych w swojej dziedzinie. Pierwszą z nich jest Lenovo, która oferuje przede wszystkim komputery. Na pewno każdy z nas, kiedyś słyszał tę nazwę, co jest potwierdzeniem wielkości tej firmy. Kolejną firmą, choć dopiero wychodzącą w świat i niezbyt znaną, jest Aigo. Specjalizują się oni w odtwarzaczach przenośnych, a także PMP i tabletach. Firma Huawei powoli staje się światowym gigantem, opanowują oni krok po kroku wszystkie kontynenty. Najbardziej znani są ze swoich smartfonów, ale produkują też inny sprzęt elektroniczny np. dekodery, które kupuje Polsat.

Import elektroniki z Chin

Podróbki z Chin

W sklepach internetowych oferujących chińskie produkty możemy natknąć się na podróbki znanych marek. Największy serwis, AliExpress wypowiedział wojnę sprzedawcom fałszywek. Każda podejrzana aukcja jest usuwana, a sprzedawca banowany. Monitorowane są nawet prywatne wiadomości. Dlatego komunikacja w celu sprzedaży tych przedmiotów przeniosła się na WhatsAppa, po czym tworzone są tzw. ukryte aukcje. Oczywiście za kupno takiego przedmiotu, nawet do celów osobistych, możemy dostać grzywnę w wysokości 500 zł, a jeśli je sprzedajemy, to czeka nas nawet 5 lat więzienia. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *