Domówka czy impreza w klubie – co lepsze?
Imprezy to część naszego życia, szczególnie w młodym wieku, kiedy mamy na to czas. Domówka czy wyjście do klubu to świetny pomysł na spędzanie wieczorów ze znajomymi. Jedni lubią spokojniejsze przyjęcia w gronie znajomych, inni szaleństwo w klubie oraz poznawanie nowych ludzi. To, jak będziemy się bawić w piątkowy wieczór, zależy od naszych upodobań. Jakie są wady i zalety obu z nich ?
Domówki – dlaczego są tak popularne ?
Impreza w gronie znajomych jest bardzo popularnym sposobem spędzania wolnego czasu. Wiele osób zdecydowanie woli ten sposób rozrywki niż zabawa w klubie. Dlaczego tak jest ? Przede wszystkim spotkamy tutaj tylko znajomych ludzi, ewentualnie znajomych znajomych, których dopiero poznamy. Nie ma więc stresu przed dużą liczbą nieznanych osób. Imprezy takie są dużo tańsze, wystarczy, że każdy przyniesie coś ze sobą i nie trzeba wydawać kilkuset złotych, jak w klubie. Kolejna sprawa to nocleg. Znajomy zawsze użyczy nam kawałka podłogi, jeśli nie mamy możliwości powrotu do domu. W dużym skrócie czujemy się jak u siebie i z pełną swobodą możemy się zrelaksować.
Wyjście do klubu – pomysł na spędzenie wieczoru
Głośna muzyka, tańce i drogi alkohol to cechy wyróżniające tzw. clubbing. Wychodząc do klubu, mamy nadzieję poznać przyszłego partnera, poznać kogoś ciekawego, lub chcemy po prostu napić się i potańczyć. Wizycie w takim miejscu zawsze towarzyszą napoje z procentami. Każdy skusi się na małe piwko, a alkohol tam jest bardzo drogi. Jednorazowo możemy wydać nawet do 300 zł. Istnieje również duże ryzyko takiej zabawy. Imprezujemy z nieznanymi ludźmi, ktoś może nam dosypać do drinka narkotyk, dziewczyna, która nam się spodobała, okazała się ukochaną typowego „Seby” i kłopoty murowane.
Co wybrać?
Tutaj nie można wygłosić obiektywnej opinii. Każdy człowiek jest inny i lubi inne rzeczy. Jednemu wystarczy, że wieczór spędzi spokojnie, w gronie znajomych, a inny będzie szukał emocji i wybierze się do klubu. Wybór clubbingu to też wyzwanie finansowe, dlatego częste wizyty są bardzo obciążające, chyba że mamy kasy jak lodu. Można oczywiście wybrać obie opcje, domówka do godziny 22, kiedy zaczyna się cisza nocna, a później wypad na miasto, gdzie nikomu nie będziemy przeszkadzać głośną muzyką.